Boję się. Boję się każdego kolejnego dnia. Boję się,że go spotkam. Boję się ,że gdy go zobaczę- tak jak w domu zacznę płakać jak małe dziecko. Wtedy wszystkie wspomnienia wrócą wraz z bólem.
Często miewam napady złości i pieprzonej depresji. Wtedy otwieram okienko czatu i wyrzucam tam wszystkie emocje i to co leży mi na sercu oraz to że nie potrafię tak żyć. Kiedy już prawie naciskam aby wysłać przypominam sobie, że w sumie to przecież się już nie znamy..i miałam się nie odzywać.
I w taki właśnie sposób kolejny wieczór idzie się jebać.
Never lose your hope *_* Moje szczęście nie będzie zależeć od kogos innego. ~ Lola
czwartek, 7 listopada 2013
niedziela, 27 października 2013
" A jeśli wróci ?Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha ? Wymiękniesz"
momentami nie wytrzymuję, łzy stają się codziennością ukrywaną pod wymuszonym uśmiechem, tylko po to by nikt nie pytał co się dzieje. choć czasem tak idealnie udaję szczęśliwą dziewczynę, dla której życie jest czymś cudownym, to z dnia na dzień kruszę się coraz bardziej, może niepotrzebnie bo przecież, mam wszystko co najważniejsze, ale zrozum, brakuje mi oddechu, Jego oddechu zadedykowanego tylko dla mnie. brakuje mi ciepła tych dłoni, Jego głosu i zapachu, małego 'tęsknię' w wiadomości, dzięki któremu uśmiech na twarzy był przyjemnością..
wtorek, 15 października 2013
Gdy wracamy do wspomnień, serce pęka od nowa.
Nikt nie wie jak jest naprawdę.
Nikt nie wie, że żyję we własnej wyobraźni.Tam jest lepiej.
Wszystko jest takie jak chcę, jednak wyobrażanie sobie zbyt wielu rzeczy niszczy mnie wewnętrznie.
Czuje, że czas dorosnąć. Wziąć się za siebie i postawić sobie konkretne cele na życie.
Jasne, czas młodości jeszcze nie minął i szybko się tak nie stanie ale trzeba udowodnić , że potrafię sobie radzić w życiu pomimo problemów.
Trudno jest zapomnieć o kimś kto ma wpływ na nasze życie i ingeruję w nie. Jednak wzorowanie się na tej osobie i zmienianie się dla niej sprawia, że tracimy własną osobowość i charakter który kształtowaliśmy przez wiele lat.
Mimo wszystko #STAYSTRONG!
Mimo wszystko #STAYSTRONG!
niedziela, 13 października 2013
Nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj dziśś !! ~ P
Mijają tygodnie, jednego dnia jest lepiej, innego gorzej, jakoś się plecie, nie najlepiej,ale jakoś. Tylko niczego nie da się zapomnieć. Po prostu się nie da.
*Powątpiewam w ciebie często, jednak mimo wszystko kocham cię za przeszłość.
~ Lola
*Powątpiewam w ciebie często, jednak mimo wszystko kocham cię za przeszłość.
~ Lola
sobota, 12 października 2013
#infinite #love !
ten post nie będzie jak wszystkie inne, o nieszczęśliwej miłości, bólu, cierpieniu .. itd.
Ale mogę to uznać za miłość do muzyki, miłość do idola.
_______________________________________________________
Coś niesamowitego. Zdarte gardło, zakwasy, ból pleców...ale opłacało się.
Wszystko pięknie , ładnie. Na scenie zostały wykonane wszystkie piosenki, których w głebi duszy wyczekiwałam, bo zawsze chciałam usłyszeć te piosenki na żywo w Jego Wykonaniu. !
Zapatrzona na niego, nie wiedziałam co się dzieję w wielu momentach.
Jednak, zmierzając do celu tej wypowiedzi ...chodzi oto że w tym momencie bardzo mi smutno.
Autograf, zdjęcia, filmy..teraz tą są wspomnienia, najlepsze wspomnienia..Ale w głebi duszy teraz znowu chciałabym to powtórzyć. Chciałabym aby wydarzyło się to o czym mówił Pezet na koncercie.
Jesteśmy tu i teraz wszyscy razem. Drzwi są zamkniętę. Nie ma wyjścia. Jest on, jesteśmy my i jego ekipa. Żyjmy tak gdyby miało nie być jutra ! Chciałabym aby tak właśnie się stało. Żeby był blisko mnie i robił na scenie to co kocha! Dla nas, dla fanów- ale przede wszystkim dla siebie..
Miłość do muzyki to jedna z ważniejszych rzeczy.
Poczułam jakąś cholerną więź do tego co robi. Do jego muzyki przede wszystkim. Do muzyki , która mi daję ukojenie na złe dni..
Dzięki temu czuję że mam w kimś jakieś wsparcie, nie jestem sama w tym bagnie zwanym życiem.
Jesli chodzi o Pezeta bardzo chciałabym go poznać bliżej. Jednak to nierealne. W każdym razie jest dla mnie wzorcem w tym jebanym świecie.
Podziwiam go za to co robi, za to że nigdy się nie poddaje wbrew ludziom! Za to że stara się mieć w dupie opinię innych i robi to co On uważa za słuszne. Za to że nie chcę być sławny i nie robi tego dla kasy pomimo że chyba jak każdy lubi pieniądze. Za to że mimo swojego wieku , dla mnie nadal wygląda jak nastolatek. Za to kim po prostu jest.
Ale mogę to uznać za miłość do muzyki, miłość do idola.
_______________________________________________________
11 października 2013r. - najlepszy dzień w moim życiu !
Koncert Pawła Kaplińskiego - Pezeta ! Wraz z nim na scenie jego brat Małolat. A jako support Flint, Wuzet oraz Auer..Coś niesamowitego. Zdarte gardło, zakwasy, ból pleców...ale opłacało się.
Wszystko pięknie , ładnie. Na scenie zostały wykonane wszystkie piosenki, których w głebi duszy wyczekiwałam, bo zawsze chciałam usłyszeć te piosenki na żywo w Jego Wykonaniu. !
Zapatrzona na niego, nie wiedziałam co się dzieję w wielu momentach.
Jednak, zmierzając do celu tej wypowiedzi ...chodzi oto że w tym momencie bardzo mi smutno.
Autograf, zdjęcia, filmy..teraz tą są wspomnienia, najlepsze wspomnienia..Ale w głebi duszy teraz znowu chciałabym to powtórzyć. Chciałabym aby wydarzyło się to o czym mówił Pezet na koncercie.
Jesteśmy tu i teraz wszyscy razem. Drzwi są zamkniętę. Nie ma wyjścia. Jest on, jesteśmy my i jego ekipa. Żyjmy tak gdyby miało nie być jutra ! Chciałabym aby tak właśnie się stało. Żeby był blisko mnie i robił na scenie to co kocha! Dla nas, dla fanów- ale przede wszystkim dla siebie..
Miłość do muzyki to jedna z ważniejszych rzeczy.
Poczułam jakąś cholerną więź do tego co robi. Do jego muzyki przede wszystkim. Do muzyki , która mi daję ukojenie na złe dni..
Dzięki temu czuję że mam w kimś jakieś wsparcie, nie jestem sama w tym bagnie zwanym życiem.
Jesli chodzi o Pezeta bardzo chciałabym go poznać bliżej. Jednak to nierealne. W każdym razie jest dla mnie wzorcem w tym jebanym świecie.
Podziwiam go za to co robi, za to że nigdy się nie poddaje wbrew ludziom! Za to że stara się mieć w dupie opinię innych i robi to co On uważa za słuszne. Za to że nie chcę być sławny i nie robi tego dla kasy pomimo że chyba jak każdy lubi pieniądze. Za to że mimo swojego wieku , dla mnie nadal wygląda jak nastolatek. Za to kim po prostu jest.
środa, 9 października 2013
zasypiam z myślą że wszystko jest ułoży; codziennie to samo.
Boję się , że jakaś inna może zobaczyć w nim to co ja.
Jestem gotowa wybaczyć mu w każdej chwili - ale nie ma żadnej nadzieji na jakiekolwiek zmiany.
Nadal mi zależy, nadal płaczę nocami, tęsknię i pamiętam. Minął miesiąc, a ja rozdrapuję stare rany, które już straciły szansę na zagojenie, zostanie wielka blizna do końca życia. Nie zabliźni jej już nic, ani nikt. Nie wiedziałam, że potrafię tak długo kochać, tak długo płakać nad rozlanym mlekiem, nie zdawałam sobie sprawy jak cierpią te wszystkie zranione dziewczyny, zawsze myślałam nie ten tonastępny, ale teraz mnie też to dotyczy i doskonale je rozumiem. Teraz już wiem jak to jest czuć pustkę, udawać, że już się nie kocha, wiem już dlaczego tak często piły same pokoju, dlaczego szukały pocieszenia w używkach. Stałam się takie jak one, puste, bez duszy. Rozumiem, rozumiem doskonale, juz zaliczam się do tych tysiąca dziewczyn, które zawiodły się na chłopakach, a przecież nigdy miałam się nie zawieść na miłości, miałam być szczęśliwa i żyć długo i szczęśliwie w swojej bajce z pięknym księciem.
Jestem gotowa wybaczyć mu w każdej chwili - ale nie ma żadnej nadzieji na jakiekolwiek zmiany.
Nadal mi zależy, nadal płaczę nocami, tęsknię i pamiętam. Minął miesiąc, a ja rozdrapuję stare rany, które już straciły szansę na zagojenie, zostanie wielka blizna do końca życia. Nie zabliźni jej już nic, ani nikt. Nie wiedziałam, że potrafię tak długo kochać, tak długo płakać nad rozlanym mlekiem, nie zdawałam sobie sprawy jak cierpią te wszystkie zranione dziewczyny, zawsze myślałam nie ten tonastępny, ale teraz mnie też to dotyczy i doskonale je rozumiem. Teraz już wiem jak to jest czuć pustkę, udawać, że już się nie kocha, wiem już dlaczego tak często piły same pokoju, dlaczego szukały pocieszenia w używkach. Stałam się takie jak one, puste, bez duszy. Rozumiem, rozumiem doskonale, juz zaliczam się do tych tysiąca dziewczyn, które zawiodły się na chłopakach, a przecież nigdy miałam się nie zawieść na miłości, miałam być szczęśliwa i żyć długo i szczęśliwie w swojej bajce z pięknym księciem.
czwartek, 26 września 2013
pewnych osób nie da się skreślić, wymazać ze swojego życia..
NIe żałuje że Cie poznałam, bo dałeś mi najlepsze wspomnienia, a każda chwila cierpienia wywołana Twoim zachowaniem czegoś mnie nauczyła.
Nadeszły w końcu dni jesiennej beznadziei. I NIGDY W CAŁYM MOIM ŻYCIU NIE BYŁO MI BARDZIEJ PRZYKRO, NIŻ TERAZ. NIgdy nie byłam aż tak smutna i przygnębiona. Teraz potrafię przeleżeć cały dzień w łóżku z słuchawkami w uszach, gorącą czekoladą myśląc o Tobie, o tym co było- co sie wydarzyło.
ale po prostu..odszedłeś. Pozostawiłeś po sobie ból ! Ból i setki wspomnień..
Nadeszły w końcu dni jesiennej beznadziei. I NIGDY W CAŁYM MOIM ŻYCIU NIE BYŁO MI BARDZIEJ PRZYKRO, NIŻ TERAZ. NIgdy nie byłam aż tak smutna i przygnębiona. Teraz potrafię przeleżeć cały dzień w łóżku z słuchawkami w uszach, gorącą czekoladą myśląc o Tobie, o tym co było- co sie wydarzyło.
ale po prostu..odszedłeś. Pozostawiłeś po sobie ból ! Ból i setki wspomnień..
poniedziałek, 9 września 2013
Potrzebuję WASZEJ pomocy !!!
Piszcie na gg ! ..
Co zrobić żeby chłopak / kolega mi wybaczył ? Jak go przekonać że to nie koniec tego wszystkiego i mogę się zmienić ? co powiedzieć co napisać ? JEŚLI MACIE JAKIE KOLWIEK pomysły..PISZCIE !
19396332...! CZEKAM
~ Lola
Co zrobić żeby chłopak / kolega mi wybaczył ? Jak go przekonać że to nie koniec tego wszystkiego i mogę się zmienić ? co powiedzieć co napisać ? JEŚLI MACIE JAKIE KOLWIEK pomysły..PISZCIE !
19396332...! CZEKAM
~ Lola
piątek, 6 września 2013
mając cholerną nadzieję na lepsze jutro !!
- [imię] zaraz tu będzie. Idziemy.
- nie.
-dlaczego ? ;o
-zrób mu na złość i zostań. Nie pokazuj, że Cię skrzywdził i pokaż, że umiesz żyć bez niego.
- dobrze wiesz, ze tak nie jest.
- wiem, ale on właśnie na to liczy nie rozumiesz ? Liczy na to, że po tym wszystkim boisz się jego obecności, doskonale wie że nie będziesz na tyle odważna i za każdym razem jak go zobaczysz czy spotkasz będziesz uciekać. Udowodnij ,że się myli.
- dobra siedź .
~ Lola
- nie.
-dlaczego ? ;o
-zrób mu na złość i zostań. Nie pokazuj, że Cię skrzywdził i pokaż, że umiesz żyć bez niego.
- dobrze wiesz, ze tak nie jest.
- wiem, ale on właśnie na to liczy nie rozumiesz ? Liczy na to, że po tym wszystkim boisz się jego obecności, doskonale wie że nie będziesz na tyle odważna i za każdym razem jak go zobaczysz czy spotkasz będziesz uciekać. Udowodnij ,że się myli.
- dobra siedź .
~ Lola
" to boli, kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie "
blooog " pamiętasz ? mieliśmy przetrwać wszystko. " wraaca ;* Koniec Wakacji, początek szkoły co oznacza więcej czasu spędzonego w domu.
Przez wakacje wiele się wydarzylo, bardzo wiele...więc myślę że będę miała o czym pisać. -.-
Pamiętajcie , piszcie na gg w razie jakiegoś problemu, pomogę ;) spróbuję.
~ Lola
Przez wakacje wiele się wydarzylo, bardzo wiele...więc myślę że będę miała o czym pisać. -.-
Pamiętajcie , piszcie na gg w razie jakiegoś problemu, pomogę ;) spróbuję.
~ Lola
poniedziałek, 8 lipca 2013
do not waste your time ! ENJOY !
ja wiem że ostatnio mało postów i w ogóle :C ale zaczeły się wakacje i nie mam weny na pisanie zamułów...tak jak za czasów gdy chodziłam do szkoły >.,<
Jeśli macie jakąś sprawę, problem czy cokolwiek ! - piszcie na gg ==> 19396332
oraz możecie wysyłać dłuugie opisy które będę mogła wrzucać na bloga ..a teraz udanych Wakacji <3
~ Lola
Jeśli macie jakąś sprawę, problem czy cokolwiek ! - piszcie na gg ==> 19396332
oraz możecie wysyłać dłuugie opisy które będę mogła wrzucać na bloga ..a teraz udanych Wakacji <3
~ Lola
poniedziałek, 1 lipca 2013
fuck it, i'll try again. !
ogólnie co z tego że jestem arogancka i dogaduję pod nosem ?
Co z tego że lubię słuchać muzyki na full i widzieć jak wszystko wokół niej drży ?
Może jestem uzależniona od kawy i lubię mieć czasem po prostu na wszystko wyjebane...czuję się wtedy taka wolna i nie zależna od wszystkiego i wszystkich...
Uwielbiam wydruniać się ze znajomymi i późno chodzić spać !
Później spać do południa i opierdalać się resztę dnia :3
KAŻDY MA SWOJE ŻYCIE I RZECZY KTÓRE SĄ DLA NIEGO WAŻNE..
Co z tego że lubię słuchać muzyki na full i widzieć jak wszystko wokół niej drży ?
Może jestem uzależniona od kawy i lubię mieć czasem po prostu na wszystko wyjebane...czuję się wtedy taka wolna i nie zależna od wszystkiego i wszystkich...
Uwielbiam wydruniać się ze znajomymi i późno chodzić spać !
Później spać do południa i opierdalać się resztę dnia :3
KAŻDY MA SWOJE ŻYCIE I RZECZY KTÓRE SĄ DLA NIEGO WAŻNE..
dla was są to może błahe sprawy i wcale nie potrzebne ale JA DZIĘKI TYM NAWET NAJMNIEJSZYM RZECZOM, WIDZĘ SZCZĘŚCIE I RADOŚĆ... mimo tak wielkiego bólu...;c
Stanąć na dachu, wywalić język i środkowym palcem pozdrowić świat
wgl nie ogarniam, miałam być dorosła ..Ale znowu nic z tego nie wyszło.Sprawy które miałam sama poukładać jeszcze bardziej spierdoliłam.Miałam być dorosła a tu nagle zaczełam czekać aż ktoś mną pokierują jak żyć aby nie bolało.
piątek, 28 czerwca 2013
Jedno "przepraszam" nie wystarczy, żeby było fajnie.
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
Tyle godzin wspólnie przepisanych, zarywanie nocek, bo tematy do rozmowy się nie kończyły..
Byłeś jedną z niewielu, naprawdę niewielu osób, które zdobyły moje zaufanie, byłeś osobą która mnie tak doskonale rozumiała. Czułam się jakbyśmy się znali od lat i byli najlepszymi przyjaciółmi. A tak momentalnie...w chwilę, straciliśmy kompletnie kontakt.
Dopiero po paru tygodniach kiedy do Ciebie napisałam...Odpowiedziałeś mi wiadomością po której się rozryczłam...napisałeś, że wiesz iż mnie zraniłeś..że strasznie przepraszasz.że masz tą głupią nadzieję.
Ale nie, jedno "przepraszam" nie wystarczy, żeby było fajnie.
Tyle godzin wspólnie przepisanych, zarywanie nocek, bo tematy do rozmowy się nie kończyły..
Byłeś jedną z niewielu, naprawdę niewielu osób, które zdobyły moje zaufanie, byłeś osobą która mnie tak doskonale rozumiała. Czułam się jakbyśmy się znali od lat i byli najlepszymi przyjaciółmi. A tak momentalnie...w chwilę, straciliśmy kompletnie kontakt.
Dopiero po paru tygodniach kiedy do Ciebie napisałam...Odpowiedziałeś mi wiadomością po której się rozryczłam...napisałeś, że wiesz iż mnie zraniłeś..że strasznie przepraszasz.że masz tą głupią nadzieję.
Ale nie, jedno "przepraszam" nie wystarczy, żeby było fajnie.
wtorek, 28 maja 2013
Chodząc po różowych kroplach deszczu *.*
Pamiętajcie o gg ! Piszcie ! Jestem do waszych usług, pomogę ^^
A tak w ogóle chciałam Wam powiedzieć że u mnie lepiej ..
Od kilku dni motylki w brzuchu, osoba w której mam wsparcie..Jak to mówią po każdej burzy wychodzi słońce. Może to właśnie ten czas nadchodzi ?
Po bólu, cierpieniu, zniechęceniu się do życia i ciągłymi problemami...w końcu ulga, szczęście !! ;* radość z życia...
Szczęście to po prostu taki skurcz serca, którego doznaje się czasami kiedy człowieka przepełnia radość , że wprost trudno ją znieść !
#Believeee :3 ^^
piątek, 24 maja 2013
składasz się z tego, czego mi brak ...:3
Mam często, bardzo często zimne ręce, że aż lodowate... Nawet latem kiedy jest +30 stopni Celcjusza...Chodzi o tym wiele pogłosek. Jedni twierdzą, że na pewno jestem dobra w łożku.. inni zarzekają sie , że na pewno mam dobre serce..a inni po prostu mówią o byciu niekochaną.
I właście każda opcja może pasuje, nawet bardzo ale najbardziej zgadzam sie z ostatnim twierdzeniem. Czemu ? Ponieważ otacza mnie wiele osób a dalej czuję się samotnie...
I właście każda opcja może pasuje, nawet bardzo ale najbardziej zgadzam sie z ostatnim twierdzeniem. Czemu ? Ponieważ otacza mnie wiele osób a dalej czuję się samotnie...
Pragnełam tylko odrobiny szczęścia..Nawet to musiałeś spieprzyć ?
Mijają minuty, godziny, dni, miesiące, lata coraz szybciej. A ja nadal tu jestem, wciąż ta sama, bez motywacji stawienia czoła rzeczywistości...
Szukasz powodów do życia i nie możesz znaleźć. Pytasz sie mnie o mój sposób na ogarnięcie świata a ja nie umiem odpowiedzieć,przeszukując mój mózg i szczerze mówiąc nie znajduję nic na tyle sensownego, by można było wypowiedzić to na głos..
Dlaczego tak musi być ? Dlaczego jesteśmy tak nudni, tak niezadowoleni, tacy beznadziejni ?
Czasami zastanawiam się nad sensem istnienia i wiem, że to bzdurne pytania , bo nie jeden już szukał odpowiedzi. i mogłam czasem próbować się zmienić, mogłam być lepszym człowiekiem, ale nigdy nie będę , nie mogę udawać kogoś innego. NIE moge udawać że jest wszystko w porządku, gdy wiem że nie będzie...starałam sie wcielić w to kilka razy ale mi nie wychodziło.. I to bardzo smutne,bo ja chciałam tylko być szczęśliwa , bo to było takie moje małe dążenie do szczęścia. *.*
Szukasz powodów do życia i nie możesz znaleźć. Pytasz sie mnie o mój sposób na ogarnięcie świata a ja nie umiem odpowiedzieć,przeszukując mój mózg i szczerze mówiąc nie znajduję nic na tyle sensownego, by można było wypowiedzić to na głos..
Dlaczego tak musi być ? Dlaczego jesteśmy tak nudni, tak niezadowoleni, tacy beznadziejni ?
Czasami zastanawiam się nad sensem istnienia i wiem, że to bzdurne pytania , bo nie jeden już szukał odpowiedzi. i mogłam czasem próbować się zmienić, mogłam być lepszym człowiekiem, ale nigdy nie będę , nie mogę udawać kogoś innego. NIE moge udawać że jest wszystko w porządku, gdy wiem że nie będzie...starałam sie wcielić w to kilka razy ale mi nie wychodziło.. I to bardzo smutne,bo ja chciałam tylko być szczęśliwa , bo to było takie moje małe dążenie do szczęścia. *.*
środa, 8 maja 2013
Nie pozwól, by czas i ODLEGŁOŚĆ zrodziły słowo "zapomnij"...
To wcale nie jest tak, że się nie odzywam , bo mi nie zależy.Chcę żebyś zobaczył jak wygląda twoje życie beze mnie i żebyś w końcu podjął jakąś konkretną decyzję czy mam być jego częścią czy po prostu odejść...Ty już wiesz co czuję...i czas abyś wiedział co Ty, sam czujesz :c
Jestem zmęczona walką z uczuciami, wlasnymi słabościami, ciągłymi wymaganiami od siebie i zawodzeniami..Kiedy nawet nie ma się przed kim tak naprawdę wyżalić a pretensję mogę mieć tylko do siebie.Ale czasem po prostu potrzebujemy samotności. oddechu aby nabrać do wszystkiego dystansu.
*Stay Strong.
Jestem zmęczona walką z uczuciami, wlasnymi słabościami, ciągłymi wymaganiami od siebie i zawodzeniami..Kiedy nawet nie ma się przed kim tak naprawdę wyżalić a pretensję mogę mieć tylko do siebie.Ale czasem po prostu potrzebujemy samotności. oddechu aby nabrać do wszystkiego dystansu.
*Stay Strong.
sobota, 4 maja 2013
mówią , że będzie dobrze , bo to nie ich problem!
Ludzie bezczelni, o ciężkich charakterach najgłębiej zapadają nam w sercach. Szczególnie gdy mają niebieskie oczy, zaczepne spojrzenie i powalający uśmiech.
No tak, Zapytali się mnie czy żałuje, że go poznałam.. Zastanowiłam się i odrzekłam: Nie. Gdyby nie on, nie zaznałabym tej chwili szczęścia, śmiechu i innych rzeczy, które teraz wspominam z uśmiechem. Mimo że się nacierpiałam i cierpię – nie żałuję.
Każde moje spojrzenie jest przepełnione bólem ostatnich miesięcy , bez niego. Tęsknie.
Nie jest tak łatwo wyjść z czyjegoś życia , spakować wszystkie wspomnienia i mimo cierpnienia - zapomnieć :c
A wiecie co boli NAJBARDZIEJ ? GDY IDĘ W TE SAME MIEJSCA, ALE BEZ TYCH SAMYCH LUDZI ..
Może lubimy wracać do tych miejsc bo po prostu jest nadzieja, że ktoś lub coś jeszcze tam na nas czeka..Jednak później wielkie rozczarowanie..
czwartek, 25 kwietnia 2013
To już inne dni, bez niego. -.-
Dzis wcale nie jest lepiej.Nadal szczypią mnie oczy, bo serce zapragneło poświęcić całą noc na wspominaniu o nim.Ręce przez cały czas drżą - nie mogąc chwycić kubka.Wargi krwawią bo bezsilność nie pozwala walczyć,..ale nadal tu jestem. Istnije. Żyję włącznie nadzieją która obiecuje mi że bedzizie jak kiedyś...
*Pieprzony debil - mówi rozum
Pieprzony ideał - mówi serce </3
*Pieprzony debil - mówi rozum
Pieprzony ideał - mówi serce </3
sobota, 20 kwietnia 2013
Zależy mi na nas tak mocno jak w poniedziałek na piątku.
Wiedziałam że to co było nie powróci ale nadal go kocham. Mimo że byłam z innymi cały czas myślałam o nim.Z dnia na dzień wracały wspomnienia , które nie dawały ukojenia ;c ..Pewnej nocy już nie mogłam zasnąć więc złapałam kartkę i napisałam ostatni list do niego.Chodź wiedziałam w 100% że nigdy tego nie przeczyta. Z sekundy na sekundę coraz szybciej wracały wszystkie plany i marzenia.. Przez łzy widziałam jego obraz ,całym sercem go kocham ..prawie to już przemija..ale dla mnie to jakby miesiąc temu a to już 4 lata przeszło...
*Nigdy nie zapomnę jak byłam przy nim szczęśliwa.Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie desperacji wróciłabym do niego dając mu tyle szans ile będzie potrzeba żeby w końcu było dobrze..
*Nigdy nie zapomnę jak byłam przy nim szczęśliwa.Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie desperacji wróciłabym do niego dając mu tyle szans ile będzie potrzeba żeby w końcu było dobrze..
sobota, 13 kwietnia 2013
Nie rezygnuję się z ludzi, których się kocha.
z dnia na dzień jest gorzej.każdego wieczoru czuje się bardziej idiotycznie.nie mam co ze sobą zrobić.płaczem potrafię wybuchnąć zawsze,nawet wtedy,gdy mama pyta się mnie czy jem obiad, albo zwyczajnie stojąc na szkolnym korytarzu.czasami uda mi się opanować. wtedy i tak jak poparzona biegnę do łazienki, by tam spokojnie się rozpłakać jak małe dziecko nie zważając na nic.wraz z płynącym strumieniem łez słychać stłumiony krzyk mojego serca " nie rzadę sobie, wróć ! "czasem po prostu wymuszam uśmiech aby po prostu się nie rozpłakać znowu. komplikuje mi życie ale cieszę się że jest..bo bywają osoby w które nigdy nie zwątpie.
nadchodzi kulminacyjny moment, kiedy zadaje sobie pytanie czy warto ?
czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń,są zwarte związków między ludzkich.
związków pełnych zakłamania i podłości.wbrew naszemu rozumowi, według naszego serca. Serca które jest marnym doradzcą, nie zważającym na późniejsze konsekwencje. ! -.-
__________________________________________________________
*Najgorszy dzień w moim życiu :c
nadchodzi kulminacyjny moment, kiedy zadaje sobie pytanie czy warto ?
czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń,są zwarte związków między ludzkich.
związków pełnych zakłamania i podłości.wbrew naszemu rozumowi, według naszego serca. Serca które jest marnym doradzcą, nie zważającym na późniejsze konsekwencje. ! -.-
__________________________________________________________
*Najgorszy dzień w moim życiu :c
piątek, 12 kwietnia 2013
Obserwuje go zachowując dystans. Kocham patrzeć jak się uśmiecha.
taak, kolejny wieczór, kolejna noc. Dokładnie to samo, nic się nie liczy !! NIC ! tylko On i Wspomnienia !
problemem jest odległość, cholerna odległość dzieląca nas..
"zobacz jak ironia :O [imię xD ] to jest totalne przeciwieństwo skejta ale i tak go kochasz! " między innymi chodziło oto iż mam słabość do skejtów, po drugie, że kocham go mimo wad, których kiedyś nienawidziłam, poznałam go całego, każdą wadę znam ale to niczego nie zmienia..
...Z dnia na dzień jest co raz gorzej,psychika ? Jest na granicy wytrzymałości, naprawdę -.-
Miłość bardzo daleka + masa innych problemów.
Kiedy pójdę do nowej szkoły, nie będę ogarniała niczego..
"najgorszy szajs psychiczny "
___________________________________________________
post pisany na podstawie pewnej rozmowy < 3
Macie jakieś rady ? Pomysły ? Pocieszenie jakieś ? :cc
Piszcie : 19396332. gg ! też potrzebuję waszej pomocy ! kocham ~ ~ Lola
problemem jest odległość, cholerna odległość dzieląca nas..
"zobacz jak ironia :O [imię xD ] to jest totalne przeciwieństwo skejta ale i tak go kochasz! " między innymi chodziło oto iż mam słabość do skejtów, po drugie, że kocham go mimo wad, których kiedyś nienawidziłam, poznałam go całego, każdą wadę znam ale to niczego nie zmienia..
...Z dnia na dzień jest co raz gorzej,psychika ? Jest na granicy wytrzymałości, naprawdę -.-
Miłość bardzo daleka + masa innych problemów.
Kiedy pójdę do nowej szkoły, nie będę ogarniała niczego..
"najgorszy szajs psychiczny "
___________________________________________________
post pisany na podstawie pewnej rozmowy < 3
Macie jakieś rady ? Pomysły ? Pocieszenie jakieś ? :cc
Piszcie : 19396332. gg ! też potrzebuję waszej pomocy ! kocham ~ ~ Lola
wtorek, 9 kwietnia 2013
Najlepiej założyć słuchawki na uczy i uciec z tego świata.
Uwielbiam takie wieczory - samotne, ze szlugiem w ręku i w słuchawkach na uszach ..z gorącą czekoladę obok i moim kochanym pamiętniczkiem..Ale z drugiej strony tego nienawidzę -.- Wszystko wraca, wszystkie koszmary z przeszłości wracają, te piękne wspomnienia i ten ogromny ból który przyniósł mi on..
Tak naprawdę żyję na tym świecie bo kocham niszczyć się psychicznie.Wiem że pewnego dnia będę na skraju wytrzymałości i umrę,umrę z satyfakcją że sama siebie zabiłam.Ale nie , narazie się nie poddam-zrezygnowałam z wystarczająco wielu rzeczy już. Pech sprawił iż ta miłość przedostała się przez gruboskórną warstwę ochronną,twardej dziewczyny - raniąc przy tym CHOLERNIE moje serce..
*Bywamy Zazdrośni O To Co Sami Odrzucamy !
Tak naprawdę żyję na tym świecie bo kocham niszczyć się psychicznie.Wiem że pewnego dnia będę na skraju wytrzymałości i umrę,umrę z satyfakcją że sama siebie zabiłam.Ale nie , narazie się nie poddam-zrezygnowałam z wystarczająco wielu rzeczy już. Pech sprawił iż ta miłość przedostała się przez gruboskórną warstwę ochronną,twardej dziewczyny - raniąc przy tym CHOLERNIE moje serce..
*Bywamy Zazdrośni O To Co Sami Odrzucamy !
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Coś co nas rozdzieliło? Poddałeś się, kiedy ja o nas walczyłam. -.-
taak -.-
wczoraj z godzinę uzupełniałam wiadomości w pamiętniku..ryczałam jak głupia czytając to co ostatnio napisałam .. Uświadomiłam sobie że powinnam się iść leczyć albo to po prostu szczera okrutna prawda.
W każdym razie wiem że nie odnalazłam siebie, nie wiem kim jestem, udaję cały czas.. W moim życiu są dwa światy , światy których nie da się połączyć.. Światy które komletnie ze sobą rywalizują.
Najgorsze jest to że , każdy ten świat jakoś się przydaję, są sytuację i ludzie kiedy się to naprawdę przydaję, ale nie da się tego pogodzić ! Nie będę nic ujawniała więcej ale radzę Wam- poświęccie któryś wieczór na przemyślenia..
Na to czy jesteście szczęśliwi, czy macie to co chcecie, czy nikogo wam nie brakuje z przeszłości.. Wiem nie powinno się żyć przeszłością - ale mój przypadek jest inny, ciężki - NIE POTRAFIĘ ŻYĆ BEZ PRZESZŁOŚCI .. :/
*FuckingLove
wczoraj z godzinę uzupełniałam wiadomości w pamiętniku..ryczałam jak głupia czytając to co ostatnio napisałam .. Uświadomiłam sobie że powinnam się iść leczyć albo to po prostu szczera okrutna prawda.
W każdym razie wiem że nie odnalazłam siebie, nie wiem kim jestem, udaję cały czas.. W moim życiu są dwa światy , światy których nie da się połączyć.. Światy które komletnie ze sobą rywalizują.
Najgorsze jest to że , każdy ten świat jakoś się przydaję, są sytuację i ludzie kiedy się to naprawdę przydaję, ale nie da się tego pogodzić ! Nie będę nic ujawniała więcej ale radzę Wam- poświęccie któryś wieczór na przemyślenia..
Na to czy jesteście szczęśliwi, czy macie to co chcecie, czy nikogo wam nie brakuje z przeszłości.. Wiem nie powinno się żyć przeszłością - ale mój przypadek jest inny, ciężki - NIE POTRAFIĘ ŻYĆ BEZ PRZESZŁOŚCI .. :/
*FuckingLove
czwartek, 4 kwietnia 2013
ehh, wątek +18 specjalnie dla mojej znajomej, która prosiła :3 haha xD
Późny chłodny jesienny wieczór. Wracamy ze spaceru, i idziemy do domu, jego domu..A dlaczego ? Jego rodzice wyjechali w podróż służbową a moji sa przekonani że nocuję u koleżanki..No nie ważne, to był nasz wieczór ! Filmy , słodycze, wygłupy, bitwa na poduszki takie tam *_______* ... ale jednak doszło do czegoś jeszcze..
Do naszego pierwszego razu ..
Siedzieliśmy na dole w salonie oglądając komedię romantyczną, ryczałam jak głupia..a mój romantyk oczywiście mnie przytulił i zaczął całować...Coś go opetało, położył mnie deliktanie na łóżko i namiętnie całował, najpierw w usta ...szyja, piersi, brzuch aż w końcu był przy pasku od spodni...chciał już odpinać guzik, ale zaprotestowałam :> Moje ciało było całe rozpalone, podniecone i nie wiadomo co jeszcze, całe wrzało ! Wiedziałam że w końcu dzisiejszego wieczoru dojdzie tego i okey...Ale wiedziałam że jeżeli nie oddam mu się tak łatwo i się z nim podrażnie, wkurzy się i potem będzie grał ze mną jeszcze ostrzej ! :>
Poszliśmy do jego pokoju, położył się szybko na łóżku myśląc że zrobię to samo...A ja krążyłam po pokoju w tą i z powrotem, podśpiewując. Wiedziałam, tak bardzo mnie pragnął...Wstał do mnie i całym swoim ciałem uwieził mnie przy ścianie calując jak oszalały.. Zdjął ze mnie T-shirt a potem jednym ruchem spódniczkę, następnie ściągnął swoje spodnie i położył mnie na łóżku ..
Chciał już tak szybko od razu..ale nie, byłam stanowcza..zaczełam grę wstępną.
Jeździłam po jego torsie ostrymi paznokciami , przy czym lekko pojękiwał.Gdy dotknełam nawet dość lekko jego członka, nie wytrzymał..Rzucił mnie na łóżko tak że to teraz on miał nade mną panowanie przy czym tylko się szczerzył bo czuł satysfakcję. Zaczeliśmy się całować, moje palce wbijały się w jego plecy, a my dalej toczyliśmy bitwę językami :p
Był tak rozpalony i podniecony tym wszystkim , nie wytrzymał dłużej tego napięcia...Wszedł we mnie bez najmniejszego ostrzeżenia. Jęknełam ile siły w płucach, w końcu byliśmy sami w domu .. Jego ciało pracowało cały czas w górę i w dół non stop, Bywały momenty że był delikatny i robił to powoli ale w pewnych chwilach tracił kontrolę i pieprzył mnie tyle ile miał sił. Po jakiś 15 minutach opadliśmy na łóżku ,zmęczeni i cali rozgrzani..Ale nie chciałam na tym kończyć dzisiejszego wieczoru , poszliśmy z powrotem na dół i tam po dwóch godzinach zabawy zasneliśmy <3
_________________________________________________________________
przepraszam , musiałam :3 koleżanka nalegała, skoro były posty o miłości i samobójstwie to i o sexie coś wyszło ..hahaha xD pozdrawiam :3 KOMENTUJCIE I PISZCIE JAKI MA BYĆ KOLEJNY POST !
środa, 3 kwietnia 2013
W moim świecie - jest inna prawda.
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuję.Nie dlatego, że nie wiem..Nie dlatego, że boję się ich reakcji..Nie dlatego , że im nie ufam, dlatego , że nie znajdę odpowiednich słów ,żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć ..
*stwarzać pozory szczęśliwej, a w głebi serca powoli się rozpadać :/
*stwarzać pozory szczęśliwej, a w głebi serca powoli się rozpadać :/
Rozdział 3 :>
Drugiego dnia nad pięknym bałtykiem...
wieczorem miała się odbyć dyskoteka dla wszystkich obozowiczów, ale także dla osób które nie były z nami...Imprezy, melnaże, tańce..to był mój żywioł ! kochałam to !
a więci nadszedł czas na imprezę. W towarzystwie swojej ekipy czułam się jeszcze lepiej, bardziej bezpiecznie i weselej.
Następnego dnia..nadszedł czas aby wracać , do domu, szkoły,rodziców...
Strasznie byłam im wdzięczna za tą szkołę. Dzięki niej mogłam spełniać marzenia, rozwijać się i znaleźć miłość swojego życia ...
Uwierzcie w marzenia, jeśli się czegoś pragnie zawsze się to osiagnie- wystraczy chcieć..
_________________________________________________________________
ROZDZIAŁ KRÓTKI PONIEWAŻ CHCIAŁAM SKOŃCZYĆ JUŻ TĄ TEMATYKĘ, BĘDĄ TERAZ POJEDYŃCZY POSTY NA RÓŻNE TEMATY, RADY, PRZEMYŚLENIA, OPOWIEŚCI, OPISY... ALE PROSZĘ , KOMEENTUJCIE ! ~ Lola
piątek, 29 marca 2013
..czuje, że powoli się oddalam !
Nie chcę, nie mogę, nie umiem..Mój aktualny stan jest fatalny !!
Mimo wszystko aktaulnie czuję się pusta, wyprana z emocji..wyprana z prawdy..serce przegrywa walkę z rozumem ! :/
Rozpadam się - kawałek, po kawałku..
Kolejne cięcia.. Czyżbym osiągneła ten stan ,gdzie i to już nawet nie pomaga ? Żadna rana mi nie przeszkadza ..Obojętne jest dla mnie to , jak wygląda moje ciało..
Jak cienka jest granica między prawdą a fałszeem ?? Tak łatwo dajemy się oszukać..Ale ocieram łzy i idę dalej..Ale wbrew pozorom nie mam siły już dalej walczyć.Wszyscy zawiedli ! Myślą, że samym gadaniem mnie wesprą ? To tak nie działa -.-
Patrzę w pustą szklankę, Dookoła słyszę głosy " co się stało?" " mi możesz powiedzieć "..a ja nie umiem odpowiedzieć..Czuję, że do oczu napływają mi łzy..Szybko sie otrząsam i bawie się dalej..Nie do końca wiem co robię,ale pozwalam sie poprowadzić,jakoś nie stawiam oporów.W takim stanie o pewnych rzeczach da się po prostu nie myśleć, zapomnieć.Nie miałabym nic przeciwko gdyby to wróciło ? Ale boję się tych dziwnych komentarzy innych ludzi...
Mimo wszystko aktaulnie czuję się pusta, wyprana z emocji..wyprana z prawdy..serce przegrywa walkę z rozumem ! :/
Rozpadam się - kawałek, po kawałku..
Kolejne cięcia.. Czyżbym osiągneła ten stan ,gdzie i to już nawet nie pomaga ? Żadna rana mi nie przeszkadza ..Obojętne jest dla mnie to , jak wygląda moje ciało..
Jak cienka jest granica między prawdą a fałszeem ?? Tak łatwo dajemy się oszukać..Ale ocieram łzy i idę dalej..Ale wbrew pozorom nie mam siły już dalej walczyć.Wszyscy zawiedli ! Myślą, że samym gadaniem mnie wesprą ? To tak nie działa -.-
Patrzę w pustą szklankę, Dookoła słyszę głosy " co się stało?" " mi możesz powiedzieć "..a ja nie umiem odpowiedzieć..Czuję, że do oczu napływają mi łzy..Szybko sie otrząsam i bawie się dalej..Nie do końca wiem co robię,ale pozwalam sie poprowadzić,jakoś nie stawiam oporów.W takim stanie o pewnych rzeczach da się po prostu nie myśleć, zapomnieć.Nie miałabym nic przeciwko gdyby to wróciło ? Ale boję się tych dziwnych komentarzy innych ludzi...
czwartek, 28 marca 2013
..nadzieja umiera osatnia.. Obiecany post o byłym.
Kielce- Warszawa.
W Kielcach mieszkałam połowę swojego życia. Dopiero od prawie dwóch lat mieszkam pod Warszawą. ..
jakieś 4-5 lat z rzędu zawsze byłam na wakacje u babci..Na osiedlu gdzie własnie mieszka on. Znamy się od prawie 6 lat, a on dalej zachowuje się jakby miał serce z kamienia.
Zmienił się strasznie, nie jest już chłopakiem ktorego kiedys poznałam,w którym się zakochałam.. Stał sie człowiekiem można powiedzieć przed którym kiedyś ostrzegali mnie rodzice. Nie przeszkadza mi to. Najgorsze jest to że kocham go nadal mimo wad KTÓRYCH KIEDYŚ NIE MOGŁAM ZNIEŚĆ !
Jakieś 4 lata temu kiedy byliśmy jeszcze naprawdę gówniarzami, coś "zaiskrzyło" ..Jednak nie trwało to długoo..
Z każdą chwilą byliśmy co raz starsi.Każdy szedł w swoją stronę. Przepraszam, on i reszta szła w swoją stronę, ja nie mogłam. NIe byłam w stanie uwolnić od niego myśli, pragnełam jego obecności, nawet tego że był w pewnym stopniu chamem. Brakowało mi tego. Te kilka lat, w których cały czas sprawiał że co raz bardziej go kochałam dały mi bardzo wiele do myślenia.
A szczególnie kiedy od tych jebanych dwóch lat, tak cholernie za nim tęsknie . NIe jestem w stanie pokochać żadnego innego. Sprawdziłam to nawet nie dawno. NIe potrafię bez niego normalnie funkcjonować. ! Starałam się każde wakacje spędzać z nim. Na osiedlu, z jego kolegami. Spróbuje zrobić to i teraz..
Tak naprawdę zawsze miał moje uczucia w dupie. Nie zdawał sobie sprawy że kazde jego słowo na mój temat i temat jego uczuć są dla mnie na wagę złota !
Jednak są przypadki gdzie ludzie naprawdę się zmieniają i tak właśnie stało się z nim.
Chcę zebym przyjechała w wakacje i mimo kilometrów wszystko sobie z nim wyjaśniła.
Kiedy gadał ze swoim przyjacielem o mnie, był śmiertelnie poważny, a to do niego nie podobne...Słuchał go jakby to było dla niego jakos ważne. Mówił mu o swoich uczuciach ale przede wszystkim powiedział,że musi to wszystko przemyśleć.
Tak ciesze się, jasne !! Ale co z tego , co z tego że może mnie kocha, że może teskni za mną i chcę być ze mną skoro teraz dzieli nas 200 km ? A widujemy się w wakacje i czasami święta ? NIe potrafię pokochać nikogo bo chcę jego, ale co z tego że chcę jego skoro mieszkamy teraz tak daleko od siebie ?
~ Lola
Okeey ? ;*
rozdział 3 postaram sie napisać na jutro, a może uda mi się jeszcze dzisiaj ale jakoś w nocy ..będzie on o marzeniach, o realizacji < 3
a za jakąś godzinę napisze wam post o tym jak akutalnie czuje się myśląc o swoim byłym, gdzie dzieli nas jakies 200 km teraz :c
~ Lola
a za jakąś godzinę napisze wam post o tym jak akutalnie czuje się myśląc o swoim byłym, gdzie dzieli nas jakies 200 km teraz :c
~ Lola
środa, 27 marca 2013
Rozdział 2 :>
Musiałam iść do rodziców..
To była ostatnia deska ratunku abym wyszła z tego cholernego dołka. Aby moje życie w końcu nabrało sensu i by wydarzylo się coś dobrego. Jak nie kłótnie, to sprzeczki z przyjaciółmi albo rostanie z chłopakiem. Człowiek jest odporny na ból ale niestety są granice...
W poniedziałkowe po południe po szkole, siedziałam w salonie w słuchawkach myśląc co powiedzieć rodzicom. Bałam sie że mnie nie zrozumieją albo oleją sprawę. Bałam sie że mi nie pomogą, że ostatnia pomoc którą miałam w nich ...NA NIC. :c
Jeżeli by dokładnie tłumaczyć i analizować. Tak naprawdę chcę pogdać z mamą i ojczymem. Biologiczny tata mieszka jakieś 600 km ode mnie, prawie się mną nie interesuję,czasem tylko zadzwoni. Brakuje mi tej męskiej miłości ze strony taty,..
Wracając do tematu, w końcu przyszli ...Doczekałam się ! Ale mama od razu wiedziała że coś jest nie tak..
Zrobiłam kawę i usiedliśmy na sofach ..Zaczełam od tego że nie mam siły dalej żyć. Miny na ich twarzach były bezcenne ale i smutne. Następnie opowiedziałam im całą historię o chłopaku którego tak bardzo kocham a on mnie zostawił. O tym ze przyjaciele ostatnio mają mnie czesto w dupie i nie obchodzę ich. Ogólnie, że życie mi się wali...Wszystko po kolei. Powiedziałam równieżże brakuje mi ich, spędzania z nimi czasu, wspólnych wakacji i miłości którą kiedyś tak bardzo sie darzyliśmy !
Mama siedząc w fotelu i płacząc jak małe dziecko ..w końcy wstała i przytuliła mnie..Na co ojczym powiedział że mi pomogą, znajdą inną szkołę, pojedziemy na wspólne wakacje..Będą mi poświęcali więcej czasu ..
NIe wytrzymałam i ja..Rozpłakałam się na dobre. Nie mogłam uwierzyć, tam głeboko w sercu że może w końcu będę miała lepsze życie, pełne miłości i dobrych chwil..
Jednak jedynym problemem było to, iż wierzyłam w los, przeznaczenie .W to ,ze ktoś już mój scenariusz na życie napisał..i że wcale on dobry nie będzie. Tego się bałam.
Z moją niską samooceną i złym podejściem do życia..przeprasszam, smutnym...mogłam sie spodziewać wszystkiego..Ciągłego bólu, którego mi wszyscy po kolei zadawali ..
Jakieś dwa tygodnie później, wylądowałam w pięknej szkole, pełnej skejtów, w szkole gdzie inspiracją była muzyka ale też to aby spełniać swoje marzenia.
Coś dla mnie, idealna szkoła. Miałam możliwość teraz robić to co kocham, dążyć do swoich marzeń...Nie mogłam wyrazić tego co właśnie czuje...Byłam tak bardzo wdzięczna rodzicom.
Z dnia na dzień bylo co raz lepiej..Co raz lepiej szła mi nauka śpiewu ale także zaczynałam się uczyć jeżdzić na desce.. A to przez tamtejszych chłopaków <3
Zawsze miałam słabość do skejtów ... W końcu poznałam grupkę chłopaków , gdzie w ich towarzystwie czułam się piękna,akceptowana, ale także byłam sobą...Pojechaliśmy razem na szkolny obóż nad morze .. Drugiego dnia nad pięknym bałtykiem ...
___________________________________________________________________________
Wybaczcie ale nie wyszedł ten rozdział !! ALE TO DLATEGO IŻ PISAŁAM GO SIEDZĄC Z KUMPELĄ NA SKYPE, I NIE MOGŁAM SIĘ ZBYTNIO SKUPIĆ. nastepny będzie lepszy ..OBIECUJE <33 ~ Lola
wtorek, 26 marca 2013
Mój ulubiony opis *_*
" Spojrzałam prowokacyjnie na niego, a on odpowiedział na moje spojrzenie. Przez chwilę wydawało mi sie że zdołał dostrzec ogrom nieszczęścia w głębi mojej duszy " *_*
Rozdział 1 :>
Odszedłeś bez słowa, do innej, do niej. Stosujesz ten sam podryw, ten sam flirt.
Patrzysz w jej oczy i mówisz, że kochasz gdy tak samo robiłeś ze mną. Niewinne pocałunki, gesty,spotkania i wiele innych. Robisz to samo z nią, zostawiłeś mnie jak gdyby nigdy nic ! a ja momentalnie straciłam jakąś część siebie.
Każda chwila z Tobą była wyjątkowa , a tak w sekundę nagle wszystko prysło. Po dwóch tygodniach piszesz, dzwonisz. PO CO ? ILE MOŻNA ? To koniec !
Wieczorem chodząc po "naszym " parku gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy, z rozmazanym tuszem i drżącymi rękami krzyczałam że życie jest kurwa piękne -.- !
NIe ufam teraz prawie nikomu, boje się wszystkiego, boje się że nie długo będę musiała zakończyć swoje życie, iż nie znajdę w nim sensu...bo nie ma cię tu, obok.
Piszesz dalej, że mnie kochasz, chcesz abyśmy wrócili do siebie, byli szcześliwi jak kiedyś. Naprawdę byłam z Tobą szczęśliwa jak mało z kim ..a tobie zachciało się przelotnego flirtu i romansu..
Obiecałam sobie dwa miesiące temu, że już się nie zakocham, nie zaufam..Jednak okazało się iź jesteś dla mnie jak narkotyk ! Chciałam od ciebie odejść i zakończyć ten rozdział ale jesteś za dobry w te gierki. ZNÓW mną zmanipulowałeś.
Zawsze byłam wrażliwa i łatwowierna, mimo że mnie skrzywdziłeś...znowu dałam Ci szansę.
Chodząc na spacery z Tobą i wracając z nich, kładłam się na łóżku i zaczynałam płakać..ze w końcu w moim życiu jest jakoś dobrze :>
A ty, tak bez karnie zniszczyłeś to.
Okazałeś się bezdusznym dupkiem bez uczuć i serca.
Moje wielkie zielono żółte oczy były całe spuchniętę od płaczu, ręce cały czas drżały jakbym była po jakieś wielkiej dawce alkoholu..
Nie dawałam już sobie z tym wszystkim SAMA rady. Musiałam o tym komuś powiedzieć..
W końcu poszłam do rodziców !! .........
Patrzysz w jej oczy i mówisz, że kochasz gdy tak samo robiłeś ze mną. Niewinne pocałunki, gesty,spotkania i wiele innych. Robisz to samo z nią, zostawiłeś mnie jak gdyby nigdy nic ! a ja momentalnie straciłam jakąś część siebie.
Każda chwila z Tobą była wyjątkowa , a tak w sekundę nagle wszystko prysło. Po dwóch tygodniach piszesz, dzwonisz. PO CO ? ILE MOŻNA ? To koniec !
Wieczorem chodząc po "naszym " parku gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy, z rozmazanym tuszem i drżącymi rękami krzyczałam że życie jest kurwa piękne -.- !
NIe ufam teraz prawie nikomu, boje się wszystkiego, boje się że nie długo będę musiała zakończyć swoje życie, iż nie znajdę w nim sensu...bo nie ma cię tu, obok.
Piszesz dalej, że mnie kochasz, chcesz abyśmy wrócili do siebie, byli szcześliwi jak kiedyś. Naprawdę byłam z Tobą szczęśliwa jak mało z kim ..a tobie zachciało się przelotnego flirtu i romansu..
Obiecałam sobie dwa miesiące temu, że już się nie zakocham, nie zaufam..Jednak okazało się iź jesteś dla mnie jak narkotyk ! Chciałam od ciebie odejść i zakończyć ten rozdział ale jesteś za dobry w te gierki. ZNÓW mną zmanipulowałeś.
Zawsze byłam wrażliwa i łatwowierna, mimo że mnie skrzywdziłeś...znowu dałam Ci szansę.
Chodząc na spacery z Tobą i wracając z nich, kładłam się na łóżku i zaczynałam płakać..ze w końcu w moim życiu jest jakoś dobrze :>
A ty, tak bez karnie zniszczyłeś to.
Okazałeś się bezdusznym dupkiem bez uczuć i serca.
Moje wielkie zielono żółte oczy były całe spuchniętę od płaczu, ręce cały czas drżały jakbym była po jakieś wielkiej dawce alkoholu..
Nie dawałam już sobie z tym wszystkim SAMA rady. Musiałam o tym komuś powiedzieć..
W końcu poszłam do rodziców !! .........
Witam ;*
Jak już wspomniałam, nie będzie to kolejny blog o moich idolach czy blog który polega na dodawaniu samych opisów.
Każdy nowy roozdział to nowy wątek.
Następne rozdziały tylko czasami będą się ze sobą łączyly !!
Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie w komentarzach a ja zabieram się do pisania !
Pierwszy wątek będzie o nieudanym związku, potem przejdę do rodziny.
Później zobaczymy...marzenia, talenty ?nie wiem :D
Kocham ~ Lola
Jak już wspomniałam, nie będzie to kolejny blog o moich idolach czy blog który polega na dodawaniu samych opisów.
Każdy nowy roozdział to nowy wątek.
Następne rozdziały tylko czasami będą się ze sobą łączyly !!
Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie w komentarzach a ja zabieram się do pisania !
Pierwszy wątek będzie o nieudanym związku, potem przejdę do rodziny.
Później zobaczymy...marzenia, talenty ?nie wiem :D
Kocham ~ Lola
Subskrybuj:
Posty (Atom)